wtorek, 15 listopada 2016

de (du) Laurans - czyli rodzina domniemana

Panieńskie nazwisko mojej matki  budzi  i budziło zawsze zainteresowanie. Jednak wydawałoby się że  dość proste poszukiwanie nielicznych osób o tym nazwisku powinno być dość proste jednak od kilku lat brakuje mi jak sadzę jednego pokolenia by złożyć w całość historię tej rodziny...

Zaczęło się od pojawienia się w Polsce dwóch braci Franciszka Wilhelma i Karola Jakuba.. Uzyskali oni  indygent. na sejmie w 1768 roku

Franciszek Wilhelm  był pułkownikiem a w końcu Generałem i Regimentu Gwardii Pieszej Konnej króla Stanisław Augusta.
Karol Jakób był pułkownikiem wojsk konnych i szambelanem królewskim.

Franciszek poślubił ok 1780 roku  Mariannę Elżbietę z d Kahle.  Urodził im się syn Stanisław Samuel (14.09.1780 w Warszawie. Uczył się w Korpusie Kadetów. Odznaczony Krzyżem Kawalerskim, Krzyżem Legii Honorowej. Był wysokim urzędnikiem państwowym w Kozienicach, Radomiu i Olkuszu.
W 1810 roku poślubił w Warce  Józefę Michalczewską. Milki kilkoro dzieci.

Jego siostra Aldegunda poślubiła Jana Kantego Święcickiego i z tego związku urodził sie m.in. Józef Święcicki , którego biografia jest dość ciekawa.

Wśród potomków Stanisława i Józefy byli liczni kolejarze. Cudowne dokumenty odnośnie Nestora, Wiernisława czy Wilhelma znalazła w czasie poszukiwań do tworzonej bazy kolejrzy Marta Czerwienic. Wśród dokumentów znalazł się wyciąg z heroldii potwierdzający szlachectwo potomków Stanisława, wnioski urlopowe, zwolnienia lekarskie, odpisy metryk czy świadectw szkolnych, awanse, a nawet list  do ojca z prośbą o protekcje.













Wyjątkowo ciekawa lektura pozwalająca prześledzić losy danego człowieka,  ubierająca go w charakter, osobowość, stan zdrowia.

Poza wymienionymi  jako kolejarze pracowali  też Zygmunt i Eligiusz ale już w  Nadwiślańskiej linii.
Śledzę po kolei losy wszystkich o tym nazwisku... wertuje i szukam ... ale nigdzie ale to nigdzie mojego pradziadka Henryka Aureliusza znaleźć nie mogę. Jedyne co o nim wiem że 15 lat po urodzeniu mojego Dziadka Witolda "okazał dziecię" i akt urodzenia został spisany. Mimo , ze akt zawiera imiona, wiek, adres nie udało mi się znaleźć pradziadka.... a bez wiedzy czyim jest synem nie mogę dołączyć go do rozpisanego już drzewa rodziny de (du) Laurans.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz